sobota, 24 grudnia 2011

Urodziny


Kawałek mojej choinki...
Ponieważ, jak twierdzą niektórzy, jestem hipsterem, nie będę powtarzać banalnych życzeń, które nie mają czasem wiele wspólnego z istotą tych akurat świąt. Idę się szykować na Imprezę Urodzinową :)

sobota, 17 grudnia 2011

Wdech





Odgrzebane wspomnienia z czasów studenckich.
Nie należę do tych, którzy studia wspominają dobrze, ale sporo się wtedy nauczyłam o sobie. Dlatego teraz muszę się pilnować, żeby znów nie wylądować w tym samym punkcie.
Pamiętam fizyczne objawy tego, co wtedy się działo: nie mogłam oddychać. Ostatnio nie mogłam wziąć oddechu, ale nie w sensie dosłownym.
Chyba zaczynam nabierać powietrza :)
Oby!

środa, 7 grudnia 2011

Bezdech


Listopad się kończy, a mnie nadal gonią jakieś drobne zobowiązania. Brak słońca rano, brak energii, brak cierpliwości do sąsiada szalejącego z wiertarkami i innym głośnym ustrojstwem. Mistrzostwo dla pana, który w sobotę napierdziela od 6.30. W dniu powszednim nie zacznie dopóki nie wyjdę z domu. Za to potem, kiedy chcę po pracy odpocząć... Niech jeszcze wstawi do pokoju betoniarkę i włączy największe przeboje disco-polo. Przypominają mi się najmądrzejsze wypowiedzi Adasia z "Dnia świra"...

W Kostomłotach było ciszej...